Z koniem w herbie

Książeczka o latach szczęśliwego dzieciństwa [ bo przecież po 40 latach zostają w pamięci tylko szczęśliwe chwile ] spędzonego w okolicach Suchej Beskidzkiej. Są to słowa prostego kowala, który jak umiał to opisał, co było mu najważniejsze w wieku takim, gdy pod kuchennym stołem mieścił się z wyprostowanymi nogami. Są tu ukochane konie, kamienie rosnące na polach i wszyscy Ci, którzy z tymi kamieniami walczyli.

Liczę na Twoje zrozumienie mój ewentualny czytelniku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *