O losie

Coś przychodzi Ci z dużą łatwością, jakby samo do Ciebie lgnęło. A to kilka razy miałeś tajemniczy wypadek, lub przez całe życie szarpiesz się, tyrasz, a tu ciągły niedostatek, zawsześ pod przysłowiową ławą. Trzy razy zmieniasz małżonka, a za każdym razem trafia się podobny charakterek. Albo wręcz przeciwnie, zdrowie żelazne, dobre interesy, wszędobylskie szczęście pcha się drzwiami i oknami.
To jest Twoje przeznaczenie.
Tak było Ci pisane nim żeś na świat przyszedł. Jeśli zaś wbrew temu co Ci łatwo przychodzi, dobre czy złe, próbujesz siłą woli, marzeniem, tęsknotą, jakby wymuszaniem na losie, realizować biblijne słowa: -Ktokolwiek powie tej górze…..to, spełni Ci się. Ale pamiętaj. Za to zapłacisz. Bo to nie było Tobie pisane. To nie darowane przez los, to na losie wymuszone. Osiągniesz ten wymarzony szczyt. Wnet jednak spadniesz z niego. A spadając poobtłukasz się. I sinusoidą przelecisz poniżej pisanego Ci poziomu. Bo bilans Twojego życia musi wyjść na zero.
Pisane Ci zero.
Jeśli była Ci wielkość przeznaczona, będziesz wielki, jeśli miernota, będziesz miał los marny. Jeden zbudował firmę z niczego, w dwa lata. Zauważ, po kilku latach upadnie. Inny buduje firmę przez 20 i więcej lat.Ta przetrwa stulecie.Ten bardzo chciał, a temu było pisane.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *